Odnawialne źródła energii to drogie i niepewne rozwiązania, węgiel nie jest mile widziany przez ekologów, atom z kolei budzi grozę wśród społeczeństwa. Co zatem wybrać jako nośnik energii ? Odpowiedź jest prosta, gaz nie wywołuje kontrowersji i jest o wiele bardziej ekologiczny niż węgiel.
Rynek energii musi się zmieniać głównie ze względu na ubywające zasoby paliw kopalnych i walkę o dobro środowiska. Energetyka szuka więc nowych rozwiązań, aby zaspokajać rosnące zapotrzebowanie społeczeństwa na energię, ale jednocześnie zapobiegać ciągłej degradacji środowiska. Znaczenie niektórych paliw będzie zatem malało, a innych z kolei rosło. Wśród tych paliw, które mogą liczyć na największe zainteresowanie znajdzie się najprawdopodobniej gaz. Mowa tu nie tylko o gazie ziemnym, ale także tym łupkowym.
Gaz jako paliwo może „pochwalić się” wieloma zaletami. Do największych z nich należy czystsze w porównaniu z węglem spalanie, tzn. spalenie gazu powoduje powstawanie mniejszej ilości sadzy, związków siarki, tlenu i dwutlenku węgla. Ponadto spalanie węgla powoduje powstawanie popiołu. Warto też zauważyć, że gaz jest wydajniejszy, bloki gazowe są bardziej efektywne i tańsze niż ich węglowe odpowiedniki, szybsze w budowie i w rozruchu. Wszystko to powoduje, że gaz ziemny ma rzesze zwolenników i z każdym rokiem przybywa osób, które decydują się na ogrzewanie domów gazem.
W ubiegłych latach udział źródeł gazowych w krajach UE w ogólnej produkcji energii wynosił około 20 proc. Większy udział miały natomiast siłownie jądrowe (28 proc.) i węglowe (31 proc.). W ostatnim czasie udział gazu rośnie i zdaniem niektórych ekspertów, jego udział w wytwarzaniu energii dziś przekracza już 30 proc. Zasługą takiego wzrostu zainteresowania gazem jest m.in. katastrofa elektrowni jądrowej w Fukishimie.
Podstawową bolączką w szybszym rozwoju rynku gazu w UE jest fakt, że większość jego złóż leży poza granicami UE i w znacznej ilości surowiec ten jest importowany wiadomo od kogo.
Nie można też zapominać, że gaz ziemny jest ważny nie tylko dla energetyki. Oprócz tego, że jest on cennym źródłem energii elektrycznej to znaczenie ma także w zakładach chemicznych. Energetyka musi zatem dzielić się gazem z innymi i dopóki nie wzrośnie liczba terminali LPG, w których gaz będzie można przechowywać w postaci ciekłej import będzie ograniczony. Liczba gazociągów też nie napawa optymizmem, a podpisane na dostawy gazu kontrakty często nie są zbyt korzystne dla odbiorcy.
W chwili kryzysu na linii Ukraina – Rosja istotna jest kwestia, czy UE może sobie pozwolić na dalsze inwestowanie w jednostki wytwórcze oparte na gazie ? Problem zauważyła już Bruksela i jak to zwykle bywa od narad się rozpoczyna, a z rozmów wynika, że trzeba budować gazowe połączenia z innymi niż Rosja producentami gazu. Jednak tam gdzie jest gaz wcale nie jest tak kolorowo politycznie. Do importerów można by zaliczyć Egipt lub Libię, ale czy to będzie lepsze wyjście niż Rosja ?
Rola gazu w europejskiej energetyce może i zapewne wzrośnie z kilku przyczyn. Pierwsza z nich to dynamiczny rozwój odnawialnych źródeł energii. Tak właśnie, im więcej wiatraków tym więcej bloków gazowych, ponieważ jeśli wiatr jest zbyt słaby lub zbyt silny, energia z wiatraków nie jest produkowana i aby uniknąć okresowych niedoborów prądu, potrzebne są źródła rezerwowe, do których z racji szybkiego rozruchu doskonale nadają się bloki gazowe.
Drugi powód rosnącego zainteresowania gazem to tak jak wspomnieliśmy kwestia walki z emisjami. Ale skoro gaz ma same zalety to dlaczego nie dominuje na rynku ? Otóż jego cena w porównaniu z węglem jest o wiele wyższa. Gaz w kogeneracji owszem, ale duże bloki gazowe to duże koszty zakupu gazu. Żeby zatem gaz stał się bardziej popularny potrzeba obniżek jego cen, albo wydobycia gazu łupkowego na szeroką skalę.
USA już od ponad dwudziestu lat wydobywa gaz łupkowy, a od kilku lat jego wydobycie jest na tyle duże, że spowodowało spadek cen surowca do poziomu niewidzianego od wielu lat. Co więcej, teraz Amerykanie gazu mają tak dużo, że chcą go eksportować. Aktualnie budowane są terminale do skraplania surowca i eksportu. Może zatem Unia skorzysta z nowego źródła dostawy gazu?
Oczywiście kluczowa w tej kwestii będzie jego cena. Część ekspertów uważa, że Amerykanie nie będą chcieli sprzedawać gazu po bardzo niskich cenach. Inni z kolei uważają, że starcie gazu z USA z rosyjskim musi spowodować drastyczną obniżkę cen. Trzeba zatem poczekać jak rozwinie się sytuacja w Europie, czy będziemy wydobywać własny gaz łupkowy, czy kupować gaz od Amerykanów czy zwiększymy import z Rosji. Pożyjemy, zobaczymy…
Dodaj komentarz