We wtorek 09.06.2014 r. sejm uchwalił ustawę dotyczącą wydobycia gazu łupkowego w Polsce. Ustawa ma na celu ułatwienie procesu wydobycia gazu, a przede wszystkim procedury pozyskiwania koncesji w celach poszukiwania łupków. Wydobycie nie jest jeszcze w Polsce realne na dużą skalę, ale poszukiwaniami jest zainteresowane coraz więcej firm. Ustawa ma więc za zadanie usprawnić całą procedurę od poszukiwania miejsc do wydobycia, do samego momentu wydobycia.
Ustawa łupkowa wcale jednak nie była tak potrzebna wg wszystkich posłów. Z 283 głosujących aż 144 wstrzymało się od głosowania, a 5 było przeciwnych. Nowelizacja prawa dostosowująca obecne zapisy do łupków u niektórych wciąż budzi wątpliwości.
Dziś aby rozpocząć badania geofizyczne potrzebna jest koncesja, ale nowy zapis zwalnia z obowiązku jej posiadania. Wystarczy zgłosić chęć poszukiwania i rozpocząć działanie. Do tej pory obowiązują również różne rodzaje koncesji np. rozpoznawcza, wydobywcza, poszukiwawcza. Nowelizacja prawa sprowadza je wszystkie do jednej koncesji. Do tej pory zmiana miejsca wydobycia nie była możliwa, gdy nie zakończono wydobycia w miejscu poprzednim, teraz będzie to możliwe. Oczywiście nie oznacza to, że ci którzy zdobyli koncesje już dzisiaj stracą je po wejściu nowej ustawy.
Nie wszystkie zapisy ustawy zostały jednak zaakceptowane. Sejm odrzucił zapis PIS-u dotyczący powołania Narodowego Operatora Paliw Kopalnych (NOKE) czyli publicznej spółki, która miała mieć udziały w zyskach z wydobycia gazu łupkowegoi jednocześnie kontrolować ten sektor energetyki.
Powodem odrzucenia zapisu jest sprzeciw branży wydobywczej, która jest zdania, że dodatkowe obciążenie biurokratyczne nie przyniesie nic dobrego. Ponadto nie było porozumienia komu nowo powołany operator miałby podlegać. Eksperci także twierdzą, że obejdzie się bez tworzenia nowych resortów i organów nadzorujących. Dodatkowe obowiązki można nałożyć na już funkcjonujące resorty.
Gaz łupkowy musi być w Polsce wydobywany. Węgiel to nie jedyne paliwo, z które możemy i powinniśmy korzystać. Także wszelkie ułatwienia i udogodnienia przyspieszające procesy wydobycia i poszukiwania są jak najbardziej wskazane. Z doświadczenia jednak wiemy, że nie zawsze to co miało sprawę ułatwiać spełnia swoją funkcję. Wątpliwości budzi bowiem kwestia, zgodnie z którą w uchwalonych we wtorek przepisach wprowadzono konieczność odbywania przetargów na udzielanie koncesji na poszukiwanie lub rozpoznawanie złóż. Do przetargów będą mogły przystąpić zakwalifikowane wcześniej podmioty. Nowa ustawa przewiduje też m.in. konieczność składania przez koncesjonariuszy zabezpieczeń, co akurat jest słusznym podejściem, ponieważ gdyby z jakichkolwiek powodów nie podjęli się oni przewidzianych koncesją prac, nie będą blokować w ten sposób dostępu innych chętnych do danych złóż.
Obowiązywać też będzie jedna dokumentacja zamiast dwóch osobnych: geologicznej i inwestycyjnej. Do tej pory najwięcej walki należało stoczyć na samym początku prac pokonując wszystkie procedury środowiskowe, nowelizacja przesuwa tę procedurę z początku prac na ostatnią fazę przed rozpoczęciem wydobycia. Zobaczymy, czy gaz łupkowy będzie wydobywany w Polsce, ponieważ z mediów można zauważyć, że społeczeństwo nie jest przychylne łupkom.
źródło: wyborcza.biz
Dodaj komentarz