Oprócz gazociągów każdy kraj musi powinien wyposażyć się w podziemne magazyny gazu, tak aby zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne i spełnić wymogi dotyczące rezerw paliw gazowych. W Europie coraz więcej państw kupuje coraz większe jego ilości. Najwięcej w Unii kupują Włosi i Niemcy.
Istnieje w Europie Stowarzyszenie Europejskich Operatorów Magazynów Gazu, które prowadzi monitoring stanu zapełnienia zbiorników w 15 krajach Wspólnoty Europejskiej. Najnowsze dane dowodzą, że kraje Unii coraz więcej kupują gazu, zwłaszcza teraz w okresie letnim, by mieć jak największe zapasy przed sezonem grzewczym i skorzystać z aktualnych cen gazu.
W ciągu pierwszych dziewięciu dni lipca kraje Wspólnoty zakupiły ponad 2,2 mld m3 gazu co daje łączne zapasy magazynowe w krajach Unii na poziomie 58,4 mld m3. Odnosząc się do pełnej pojemności europejskich zbiorników, są one zapełnione w 72,7 procentach. Najwięcej gazu w ciągu ostatniego tygodnia kupili do magazynów Włosi i Niemcy po 500 mln m3 oraz Austriacy150 mln m3.
Tak intensywne działania Gazpromu zmierzają do ulokowania w podziemnych zbiornikach w Europie jeszcze 2,4 mld m3 dodatkowo gazu, co zwiększy stan zapasu do 5 mld m3. Gazprom oraz Unia przygotowują się robiąc zapasy na wypadek, gdyby Ukraina rozpoczęła odbiór gazu tranzytowego na swoje potrzeby. Na Ukrainie aż 67 proc. ciepłowni pracuje na gazie. Polityka tego kraju dążyła cały czas do zwiększania wykorzystania gazu, zamiast do jego redukcji. W obecnej sytuacji aby oszczędzać na gazie, ukraiński rząd planuje obniżyć normę dla temperatury w pomieszczeniach publicznych o 2 proc. Dojdzie do tego, że aby zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne pracownicy urzędów będą chodzić w kurtkach w biurach. Niestety o niektórych sprawach, tak ważnych jak energetyka trzeba myśleć z dużym wyprzedzeniem. Ukraina stoi pod ścianą i liczy na pomoc innych krajów, ale ta pomoc nie w każdej sytuacji nie możliwa. W sprawach gazu niewiele ktokolwiek ma do powiedzenia, z wyjątkiem oczywiście Rosji.
Dodaj komentarz